Tatuażysta z Bielsko-Biała: Poza tatuażem jestem mamą dwójki dzieciaków i dwóch kotów. Lata zajmowałam się fotografią i na zawsze już pozostanie, to moją pasją.
1) Kiedy i jak rozpoczęła się twoja przygoda z zawodem tatuażysty ? Jak długo tym się zajmujesz ?
- Odpowiedź na to pytanie jest wielowątkowa, wręcz dość długa. Często słyszę to pytanie od moich klientów i wtedy zaczyna się mój monolog na kilka dłuższych chwil. Od dziecka miałam zamiłowanie do sztuki, jako dziecko chciałam zostać artystą. Chciałam iść do szkoły plastycznej, tata nie był zachwycony tym pomysłem. Wylądowałam w szkole hotelarskiej, w której w ogóle się nie odnajdywałam, finalnie jej nie skończyłam. Chodziłam na zajęcia z historii sztuki oraz rysunku do prywatnej nauczycielki, z myślą że może na studia plastyczne uda mi się dostać.
- Niestety tak się nie stało. Moja dość buntownicza osobowość, chęć bycia innym i inne dodatkowe aspekty sprowadziły mnie na drogę uzależnienia, w którym babrałam się długie lata. Miałam chyba 26 lat kiedy skończyłam terapię, wraz z trzeźwością wróciła moja wena.
Namalowałam serię obrazów dość nieudolnych, ale widocznie miały coś w sobie. Pewien człowiek, który przypadkiem trafił na moje prace, zorganizował mi kameralną wystawę. - Tatuaże podobały mi się od zawsze, pierwszy zrobiłam w wieku 18 lat. Od tamtej pory miałam gdzieś z tyłu głowy, że chcę to robić.
Kiedy byłam w transie malowania dziwnych obrazów, przyjaciółka powiedziała do mnie – zacznij dziarać. I tak też zrobiłam.
Zrobiłam dziesięć tatuaży i napisali do mnie ze studia tatuażu, czy nie chciałabym tam pracować. - W pierwszej chwili myślałam, że to żart. Żart okazał się prawdą. Pod okiem chłopaków z bielskiego Git Tattoo (Igor Lubetzky, Jakub Malarz oraz Tomek Fabia) nauczyłam się poprawnie obsługiwać maszynkę. To był bardzo dobry czas. Będę go cudownie wspominać. Po niecałym roku pracy, dość intensywnej pracy, pojawiły się czynniki, które wpłynęły na moje odejście. Nie wyobrażałam sobie na tamten moment pracy z innymi ludźmi, jestem osobą, która mocno się przywiązuje. Miałam już swoją bazę klientów, z bookingiem na kilka miesięcy do przodu, wynajęłam mały lokal po fryzjerze i stworzyłam sobie miejsce pracy.
- Teraz Abrakadabra Ink nie jest już małą pracownią, rozwinęliśmy się mocno, pracuje z wspaniałymi ludźmi. To mój drugi dom.
Tatuuje niecałe 4 lata.
2) Czym się zajmujesz na co dzień poza sztuką tatuażu ?
- Poza tatuażem jestem mamą dwójki dzieciaków i dwóch kotów. Lata zajmowałam się fotografią i na zawsze już pozostanie, to moją pasją. Piszę wiersze, maluje (ostatnio zakochałam się w akwareli), lubię nowe miejsca, małe miejscowości, lubię spacery w nieznane, opuszczone kamienice i stare meble. Kolekcjonuję rośliny domowe, mam dość pokaźną kolekcję, która ledwo mieści się w naszym małym mieszkaniu.
3) Opowiedz o pierwszym tatuażu, który wykonałeś.
- Pierwszy tatuaż (hmm kilka kresek) wykonałam na łydce mojego męża. To miała być perkusja, a tatuowanie przecież wydawało się banalne. Finalnie po trzech kreskach, uznałam że lepiej przerwać, to teraz – będzie łatwo zakryć 🙂 Pierwszy tatuaż w całości wykonałam mojej byłej bratowej, był to Mały Książe na udzie, wielkości może 7 cm, robiłam go w pocie czoła przez chyba cztery godziny.
4) Czy pobierałeś gdzieś lekcję rysunku ? Czy trzeba mieć wykształcenie artystyczne, aby zostać tatuażystą ?
- Pobierałam lekcje rysunku mając 16 lat, tatuować zaczęłam mając 29 lat i osobiście wydaje mi się, że nauczyłam się rysować jednocześnie z tatuowaniem. Jak patrze na moje projekty z początku przygody z tatuażem, śmiem twierdzić, że były technicznie ,mocno niepoprawne.
- Fajnie jest widzieć swój progres.
5) Jakie cechy powinien mieć dobry tatuator?
- Dobry tatuator powinien cechować się cierpliwością, kreatywnością, powinien być komunikatywny, dokładny i pracowity.
6) Czy zdarzyło ci się kiedyś odmówić klientowi ?
- Oczywiście. Niejednokrotnie. Jestem tatuatorem, który nie wykonuje wszystkiego. Odmawiam najczęściej wtedy, kiedy wiem, że nie będę w stanie wykonać czegoś dobrze, że nie będę potrafiła sprostać oczekiwaniom. Nie wykonuję też motywów religijnych, patriotycznych i ordynarnych. Odmawiam także wykonywania tatuaży technicznie niemożliwych do wykonania, lub takich, które po latach będą nieczytelne (chodzi o tatuaże mocno szczegółowe i jednocześnie bardzo małe).
Może to cię zainteresuje: Co ty wiesz o tatuażach? Ciekawostki o tatuażach
7) Czy są jakieś przeszkody uniemożliwiające wykonanie tatuażu ? Jeśli tak, to podaj jakie. / Komu odradziłbyś wykonanie tatuażu i dlaczego ?
- Myślę, że przeciwwskazania są głównie zdrowotne, jest ich cały ogrom. Poza aspektami zdrowotnymi, myślę że wiek odgrywa także kluczową rolę. Osoby niepełnoletnie nie powinny wykonywać sobie tatuaży. To powinna być dojrzała decyzja, przemyślana.
8) Jak nie popełnić błędu przy wyborze tatuażysty ? / Jak wybrać dobrego tatuażystę ?
- Myślę, że trzeba w pierwszej kolejności mieć podjętą decyzję co do stylistyki w jakiej chce się mieć tatuaż. Później należy zacząć poszukiwania tatuażysty, który pracuje w danym stylu. Obserwować portfolio, popytać na grupach o artystów pracujących w danej stylistyce.
9) Skąd czerpiesz inspirację ?
- Tatuuję głównie motywy botaniczne, więc inspirację czerpię z natury, kwiatów, liści.
10) Co możesz powiedzieć o aktualnych trendach w sztuce tatuażu? W jakim stylu pracujesz?
- Scena tatuażu jest bardzo różnorodna, wszystko zależy od indywidualnego gustu danej osoby. Jednak wydaje mi się, że trend skierowany jest ku realizmowi. Realistyczne prace w szarościach są bardzo popularne, sporo osób wybiera także motywy minimalistyczne. To są wnioski wyciągnięte z pracy w mojej pracowni i jest to tylko i wyłącznie moja ocena.
Może to cię zainteresuje: Style i rodzaje tatuaży
11) Wiele osób ma negatywny stosunek do tatuaży, ponieważ obawiają się, że w starszym wieku będą prezentować się nieładnie. Jakie jest twoje zdanie na ten temat ?
- Osobiście nie spotkałam się nigdy z negatywnym odbiorem tatuaży, jak i wśród osób młodych, tak i starszych.
12) Czy tatuaż powinien mieć znaczenie ? Jak wybrać idealny wzór ?
- Tatuaż nie musi mieć znaczenia. Patrząc na swoje własne tatuaże, mogę powiedzieć tyle, że pierwsze moje dziarki faktyczne były wybierane z powodu jakiegoś sentymentu, później zaczęłam kolekcjonować prace artystów, których cenię. Może to być w zasadzie cokolwiek, ale od konkretnej osoby. Moje ciało stało się zbiorem sztuki, po prostu
13) Jak wygląda zwyczajny dzień w pracy tatuażysty?
- Przyjeżdżam do studia bardzo wcześnie. Robię kawę, wraz z resztą ekipy odprawiamy poranne sprzątanie studia ( wolimy rano, niż po pracy). Jak już wypucujemy studio, siadam do przygotowania wzoru dla klienta. Czasem mam już gotowy wzór, sporo tatuaży wykonuje z „Wolnych wzorów”, które maluje w przypływie weny twórczej. Rozkładam stanowisko, nie lubię jak klient musi czekać, wolę mieć wszystko przygotowane zanim przyjdzie. Od rana mamy wesołą atmosferę, słuchamy muzyki, tańczymy, wygłupiamy się. Przychodzi klient, omawiamy wzór, odbijamy kalkę, dziaramy, robimy zdjęcie. Przeważnie mam kilku klientów w jednym dniu, więc rozkładanie i sprzątanie stanowiska wykonuję kilka razy w ciągu dnia.
- To jest fajna praca, z klientami nie raz prowadzimy długie rozmowy na przeróżne tematy. Często odwiedzają nas przyjaciele studia, przychodzą, robią sobie kawę, siedzą z nami i umilają czas nam i klientom. U nas jest jak w domu. Każdy, kto przychodzi w największym stresie, za moment już czuje się jak u siebie. To dla nas ważne.
- Oczywiście poza cudownymi aspektami pracy tatuatora, codziennością jest ból pleców, mi dodatkowo doskwiera ból kolana. Czasem mam problem się wyprostować po kilku godzinach pracy w dziwacznej pozycji.
Może to cię zainteresuje: Tatuażyści z całej Polski
14) Czy uważasz, że tatuaż to bezsprzeczna rewolucja w estetyce, która przełamuje stereotypy?
- Nie wiem czy rewolucja, na pewno stało się to bardzo modne. Nie jest już symbolem buntu. Teraz tatuaż jest ozdobą. Myślę, że to jest piękne.
15) Jakie są plusy i minusy profesji tatuatora?
- Plusów jest multum. Możliwość ustalenia sobie dni i godzin pracy według własnego uznania, poznawanie ludzi, cudownych ludzi! Ludzie są super! Rozwój osobisty. Najpiękniejsze dla mnie jest poczucie satysfakcji, uśmiech i radość klienta po ujrzeniu skończonego tatuażu, niejednokrotnie łzy szczęścia. Uwielbiam moją pracę.
- Zdecydowanie minusem jest opisany przeze mnie ból pleców, czasem zdarzają się trudni klienci. Chyba nie mogę przytoczyć nic więcej. Za bardzo kocham tą pracę, żeby dostrzegać w niej negatywy.
16) Czy masz jakieś rady dla osób, które chcą zostać tatuatorami ?
- Pokora. To jest chyba złota rada.