Olga- Ogs Ink

Tatuażystka z Łodzi : Pierwszym tatuażem była ćma, którą wykonałam na swojej nodze. Wbrew przestrogom, że skupię się bardziej na własnym bólu, niż na dobrym wykonaniu wzoru, wyszedł całkiem dobrze i mam go do dziś.

Tatuowaniem zajmuje się profesjonalnie od siedmiu lat.

Olga
Kiedy i jak rozpoczęła się Twoja przygoda z zawodem tatuażystki? Jak długo się tym zajmujesz?
  • Moja przygoda z tatuażem rozpoczęła się w 2014 r. Jednak w człowieka wkłułam się dopiero półtora roku później.
Opowiedz o pierwszym tatuażu, który wykonałaś. Czy wcześniej odbywałaś praktyki czy byłaś samoukiem?
  • Pierwszym tatuażem była ćma, którą wykonałam na swojej nodze. Wbrew przestrogom, że skupię się bardziej na własnym bólu, niż na dobrym wykonaniu wzoru, wyszedł całkiem dobrze i mam go do dziś.
Czy od zawsze pracowałaś w takim stylu, jak obecnie?
  • Na samym początku bardzo chciałam robić tatuaże realistyczne, jednak szybko ujawniło się moje zamiłowanie do tatuaży szkicowych / rysunkowych i prawdziwa miłość zwyciężyła.
Czy są jakieś motywy, których się nie podejmujesz?
  • Nie podejmuję się motywów polinezyjskich. Wykonuje się je bardzo wolno i zabierają najwięcej energii. Rezultat jest bardzo satysfakcjonujący jednak proces wykonania (mnie osobiście) zjada.
Czym zajmujesz się na co dzień poza sztuką tatuażu?
  • Projektowanie wzorów i ich tatuowanie zajmuje mi większość czasu.
Jakie są według Ciebie wady i zalety pracy w branży tatuażu?
  • Wady tego zawodu to zdecydowanie praca w bezruchu i skupieniu, obciążająca kręgosłup, stawy oraz nadwyrężająca wzrok. Następnie brak wolnego czasu. Natomiast zaletą jest radość tworzenia, spełnienie artystyczne i kontakt z ciekawymi ludźmi.
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się popełnić błąd w sztuce?
  • Nie przypominam sobie. Wszystkie dowody zostały zniszczone.
Opowiedz o swoim typowym dniu w pracy.
  • Typowy dzień pracy: kawa, rozmowa z klientem i zatwierdzenie projektu, druga kawa, przygotowanie stanowiska pracy, rozpoczęcie tatuażu, krótka przerwa na kawę i siku, dokończenie tatuażu, podziękowania, kwiaty, pożegnania.
Czy jest jakaś rzecz, którą chciałabyś, żeby klienci przestali robić?
  • Jakkolwiek to zabrzmi, chciałabym, aby klienci przestali się ruszać.
Czy rozważałaś kiedykolwiek zmianę branży? Czy tatuaż jest czymś, czym chcesz zajmować się dożywotnio?
  • Zmieniłam swoją branżę na tatuowanie i chciałabym jak najdłużej to kontynuować. Dożywotnio to może za dużo powiedziane, raczej na ile zdrowie pozwoli.
Jak widzisz branżę za kilka, kilkanaście lat? Czy dopuszczasz możliwość, że tatuatorów zastąpią kiedyś
maszyny?
  • Nie wyobrażam sobie (w tym konkretnym przypadku) zastąpienia ludzkich rąk maszynami. Na co dzień mamy do czynienia z różnymi rodzajami skóry i wrażliwości na tego typu ingerencje. Nie chciałabym oddać się w „ręce” maszyny. Jeden błąd w oprogramowaniu mógłby mieć ogromne konsekwencje.
Czy masz jakieś rady dla osób, które chcą zostać tatuatorami?
  • Osobom zaczynającym tą przygodę poradziłabym, żeby jak najwięcej ćwiczyły – na wstępie lepiej nie poświęcać znajomych tylko zainwestować w sztuczne skóry i dobry sprzęt. Znajomość podstawowych zasad w rysunku, jak proporcje i perspektywa, jest wskazana.
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go! Dziękuję!
Author: tattoo-witryna

Dodaj komentarz